Sektor leśny jest jedną z tych dziedzin gospodarki, której podmioty najwcześniej doceniły wykorzystanie dronów w swojej działalności. Informacje pozyskane dzięki bezzałogowym statkom powietrznym wyposażonym w odpowiednio dobrane sensory pozwalają m. in. na usprawnienie pracy, redukcję kosztów związanych z czasem i pieniędzmi oraz ograniczanie wycinki lasów. W jaki sposób? Wyjaśnimy to w poniższym artykule.



Z biegiem czasu i obserwowanymi zmianami środowiskowymi, mieszkańcy naszej planety zaczynają w coraz większym stopniu zdawać sobie sprawę z wagi lasów. Są one narażone na wiele szkodliwych czynników, co z kolei wymaga od nas świadomego zarządzania terenami leśnymi. Dlatego też zobrazowania lotnicze są niezwykle istotne dla przedsiębiorców leśnych - już sama wizualna ocena z góry umożliwia szybki i prosty monitoring obszarów leśnych. Leśnik nie musi już pokonywać bardzo dużych odległości (często podczas kapryśnej pogody) w celu sprawdzenia co konkretnie dzieje się na zarządzanym przez niego terenie. Wiele ważnych dla niego kwestii może zaobserwować analizując sytuację przed ekranem monitora.

Dronowy monitoring - kamery cyfrowe RGB

Pomiary odległości czy powierzchni to w takim przypadku tylko kilka kliknieć na ortofotomapie w oprogramowaniu fotogrametrycznym. Zaznaczając interesujący go „poligon” czy „polilinię” system automatycznie podaje wyniki. Oczywiście musimy pamiętać o ewentualnych błędach w obliczeniach, jednak stosując fotopunkty (GCP's, czyli inaczej punkty naziemne) możemy je zniwelować do tego stopnia, aż nie będą one negatywnie wpływać na pomiary. Dodatkowo, produkty fotogrametryczne przestrzenne takie jak chmura punktów czy numeryczny model pokrycia terenu ułatwiają:

- modelowanie wzrostu drzewostanów,
- określanie stopnia defoliacji i bonitacji,
- szacowanie szkód spowodowanych przez czynniki abiotyczne (nieożywione, martwe) i biotyczne (organizmy żywe),
- pozyskiwanie przyrodniczych danych przestrzennych (aktualizacje systemu informacji przestrzennej - np. Leśnej Mapy Numerycznej),
- wykrywać posusze, czyli drzewa obumarłe.

I to wszystko przy wykorzystaniu drona z zamontowaną cyfrową kamerą RGB (czyli światła widzialnego).


 
Pomiary multispektralne i termowizyjne

Jeszcze więcej korzyści daje nalot wykonany przy pomocy bezzałogowca z kamerą multispektralną i termowizyjną, podczas którego rejestrowane są zdjęcia w kilku różnych wiązkach światła, w tym bliskiej podczerwieni. Na bazie wartości ich odbić od koron drzew, jesteśmy w stanie ocenić kondycję drzewostanów lub poziom ich transpiracji. Takie zmiany są nie do zauważenia ludzkim okiem lub przy pomocy kamery cyfrowej RGB. Posiadając tego typu dane dane możemy:

- wykrywać i określać dokładny teren zainfekowany przez grzyby, szkodniki i pasożyty takie jak pleśń (najczęściej jest to pleśń szara) kornik ostrozębny (szkodnik zaczynający żer od korony drzewa, przez co jego szybka detekcja jest niemożliwa używając konwencjonalnych metod) czy jemioła (bardzo dynamicznie rozprzestrzeniający się półpasożyt, pozbawiający drzewo wody i soli mineralnych),
- monitorować drzewostany osłabione i przeznaczać je do odpowiednich zabiegów,
- typować miejsca suche, które są zagrożone możliwością pożarów,
- przeprowadzać analizy stanu zagrożenia pożarowego, inspekcje pogorzelisk oraz wykrywać mikropożary,
- inwentaryzować zwierzynę łowną.

To z kolei wspomaga podejmowanie optymalnych decyzji, przez co wartość surowca drzewnego nie spada zbyt drastycznie, a wycinka i straty są redukowane. Innym zastosowaniem dronów jest zrzut czynnika biologicznego w postaci kruszynka w celu zwalczania osnui gwiaździstej.


 
Dlaczego akurat bezzałogowce?

Oczywiście zobrazowania czy zrzut czynnika biologicznego mogą być wykonane w inny sposób. W gospodarce leśnej często wykorzystywane są dane satelitarne i te pozyskane przy pomocy samolotów. Drony mają jednak kilka przewag:

- zdecydowanie większa rozdzielczość (nawet do 1cm/piksel),
- tańsza eskploatacja w porówaniu do samolotów w przypadku mniejszych areałów,
- w odniesieniu do satelit, bezzałogowce nie są ograniczone przez zachmurzenie, podczas którego dane satelitarne są niemożliwe do pozyskania.

Podsumowując, nowoczesne, racjonalne zarządzanie lasem potrzebuje dronów. Przekonaliśmy się o tym współpracując z instytucjami zarządzającymi lasami, które zdecydowały się na wdrożenie dronów do swoich działań. Kolejnym etapem jest opracowanie algorytmów, które zautomatyzują takie procesy jak obliczanie koron drzew lub wskazywanie tych zainfekowanych jemiołą lub kornikiem. Ale to już temat na następny post.

~ Michał K.

Zostaw komentarz

Zaloguj się